I po urlopie! ;-)
Każdy urlop, nawet najdłuższy kiedyś się niestety kończy... ale pozostają miłe wspomnienia i zdjęcia :-)
W takich oto pięknych okolicznościach przyrody szydełkowałam kolejną siatkę - z czarnej bawełny z kolorowym wykończeniem. Bo tak całkiem bezczynnie siedzenie na plaży mnie nudzi, więc albo czytam albo dziergam właśnie. A siatka szydełkowa jest nieskomplikowana więc tylko zajmuje ręce.
Wzór taki sam jak mojej pierwszej siateczki, turkusowej - KLIK, wg opisu z Dropsa.
A po skończeniu można jeszcze wykorzystać zastane okoliczności na piękną plażową sesję zdjęciową :-)
Jednak nie z samego plażowania składał się mój urlop - więc to jest jedyny dziergany dorobek ;-) Zaczęłam jeszcze top ale nie skończyłam. A teraz - no cóż, trzeba się zabrać do roboty! :-)
Aha, siateczki są na sprzedaż - o TU!
W takich oto pięknych okolicznościach przyrody szydełkowałam kolejną siatkę - z czarnej bawełny z kolorowym wykończeniem. Bo tak całkiem bezczynnie siedzenie na plaży mnie nudzi, więc albo czytam albo dziergam właśnie. A siatka szydełkowa jest nieskomplikowana więc tylko zajmuje ręce.
Wzór taki sam jak mojej pierwszej siateczki, turkusowej - KLIK, wg opisu z Dropsa.
A po skończeniu można jeszcze wykorzystać zastane okoliczności na piękną plażową sesję zdjęciową :-)
Aha, siateczki są na sprzedaż - o TU!
Wszystko co dobre i miłe się szybko kończy, akumulatory naładowane więc będzie sie działo.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że wypoczynek się udał i wspomnienia są piękne. Siatka jest naprawdę prześliczna, bardzo mi się spodobała. <3 Pozdrawiam serdecznie. :)))
OdpowiedzUsuń