Pół norweski, pół irlandzki :-)


Sweter zrobiłam z dwóch gatunków wełny - beżowej Merino Yun (Kartopu) i brązowej Miski (Katia) - przecudnej urody wełny z lamy!
Potrzebowałam 40 dag beżowej i ok. 18 dag brązowej, druty nr 4,5.

Na dole jak widać jest wzór rombów - może nie irlandzkie a bardziej angielskie?... ;-) a wyżej oddzielone paseczkiem z oczek prawych (francuski) - wrobione żakardowe gwiazdki.

Początkowo miał być golf ale ostatecznie zdecydowałam się na podwójną stójkę z żakardem.




Na dole swetra nie ma ściągacza a oczka nabrałam krzyżowo podwójną nitką.


Przy rękawach ściągacz jest, ale też oczka nabrałam krzyżowo.






Tył taki sam jak przód.
Sweter ma rozmiar 38 - duże 36 (45 cm szerokości, 62 cm długości) i jest na sprzedaż -> tu KLIK.

Komentarze

  1. jest świetny jednak nie moje kolory!
    Sama chciałabym umieć taki, jednak to nie na moje nerwy ;)

    http://want-cant-must.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe połączenie. Sweter wyszedł piękny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarz będzie widoczny na stronie gdy go przeczytam :-) (włączone moderowanie komentarzy)

Popularne posty