Koralowy Abstract Rose
Zobaczyłam na stronie Dropsa sweter który bardzo mi się spodobał - nazywa się Abstract Rose - i postanowiłam go zrobić nie zwracając uwagi na to że jest lato i temperatura nieprzystająca do wełnianego swetra 😁 Przy okazji postanowiłam oswoić metodę dziergania swetrów z góry na dół, na okrągło.
Różnica w stosunku do oryginału jest taka że zrobiłam go z Big Delight Dropsa w kolorze koralowym. Przeliczyłam ilość włóczki wg metrażu i wyszło mi że wystarczy 40 dag - wystarczyło faktycznie, ale "na styk" i obawiam się że podana ilość włóczki w opisie jest za mała (Nepal - na ten rozmiar sugerują 45 dag). Rekomenduję przynajmniej motek więcej. Robiłam rozmiar M, druty nr 5 i 4 (ściągacze).
Zaczyna się od plisy dekoltu i tutaj zrobiłam od razu podwójną - nabrałam oczka metodą prowizoryczną na pomocniczą nitkę. Po zrobieniu odpowiedniej długości przełożyłam oczka z nitki na nowy drut (tak się łatwiej przerabia) złożyłam na pół i przerobiłam razem po jednym oczku z początku i z końca robótki (2 o. razem na prawo). Dalej wg opisu.
Dalej
nie jest to dla mnie normalna metoda - jestem tradycjonalistką i od
zawsze swetry robiłam od dołu i w częściach. Nie mam problemu ze
zszywaniem Ale jak ze wszystkim - trening robi swoje! I dalej uważam że trudniej tak dopasować rozmiar. Tutaj np. chciałam żeby był nieco luźniejszy ale pomimo wymiarów i obliczeń - jest węższy niż myślałam. I nie widać tego pomimo przymierzania dopóki się nie zrobi ze 3/4 swetra... Z kolei zaletą jest że można dopasować długość swetra do posiadanej ilości włóczki.
Ale robiło się super i podoba mi się - zobaczę jeszcze czy będę nosić czy pójdzie do sprzedaży, a ja zrobię sobie większy 😊
JEST NA SPRZEDAŻ - KLIK
Jest piękny, u mnie problem z rozliczeniem oczek.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa właśnie jak robię od góry to bardziej ogarniam rozmiar.
OdpowiedzUsuńWcześniej robiłam od dołu, teraz jak robię od dołu to nic mi nie pasuje.
Ostatnio znalazłam fajny krój u kogoś. Sweter był robiony od góry.
Ja zaczęłam wcześniej robić od dołu. Przeliczyłam wszystko. Skończyłam. Sprułam i zrobiłam jeszcze raz od góry.
Sweter wyszedł ładniejszy niż na stronie Dropsa:-) Podziwiam determinację w pozowaniu do sesji w tym upale.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny sweterek :)) ładniejszy niż oryginał , użyta cieniowana włóczka spowodowała, że jest dużo ciekawszy. Ja robię od góry, odkąd poznałam tą metodę, tak jest mi łatwiej wcelować w rozmiar. W sumie to fajne jest, że swetry można robić na tak różne sposoby :))) Pozdrawiam ..
OdpowiedzUsuńDzierganie z wełny latem, to jak robienie zapasów na zimę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję oswojenia metody od góry, sweter wyszedł świetnie, zmiana włóczki też mu służy!