Jestem włóczkowym nałogowcem - muszę zawsze coś mieć na drutach!
Jak nie robię aktualnie żadnego swetra to wyciągam zapasy z szafy i
dziergam np. szalik. Nie jest to może najwyższej jakości włóczka (nie
mam pojęcia na co ją kupiłam...) - Angora Luks (Nako), ale miła w dotyku
i lekka. Miałam 2 motki po 100g w dwóch odcieniach fioletu. Zrobiłam z potrójnej nitki na drutach nr 8 mieszając je ze sobą tak, żeby uzyskać efekt płynnego przejścia.
Warkocz na środku składa się z 15o. a na cały szalik nabrałam 33o. - po obu stronach warkocza jest: o. brzegowe, 3 o. francuzem, 5 o. ściągaczem półpatentowym.
Wyszedł gruby, mięciutki i lekki :-) I jest na sprzedaż

->
sklepik KLIK
W moim sklepiku powoli przybywa jesiennych rzeczy - także zapraszam!
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarz będzie widoczny na stronie gdy go przeczytam :-) (włączone moderowanie komentarzy)