I po urlopie!...

Jak zawsze - za krótko ;-) Zabrałam ze sobą robótkę - zaczęty top szydełkowy z bawełny Denim, ale przestał mi się podobać w trakcie i przestałam robić. Urlop był zatem również od robótek :-) Za to naczytałam się na zapas i przeczytałam wszystkie prawie zabrane ze sobą e-booki!
Dzisiaj więc jeszcze tylko plenerowe zdjęcia mojej Tuniki w Trójkąty:



------------------------------------
I jeszcze ciekawostki z Wenecji:

nie zdecydowałam się na bawełnę po 11,50 (Euro) za motek...







na czarno białej bluzeczce jest cena, nie wiem czy widać - 420,-


No to teraz z nowym zapałem można zabierać się za dzierganie!

Komentarze

  1. Zdzisiu czy to z szydełkiem czy to z książka, zawsze urlop na wyjeździe jest lepszym wypoczynkiem niż w domu. I oczywiście doświadczenia związane z rękodziełem są bezcenne a w krajach "wysokorozwiniętych" na wymarciu dlatego są w cenie. Ubolewam, że moje trzy córki nie dziergają i nie przejawiają chęci do dziergania, nie ma komu przekazać tej bezcennej wiedzy. Ja właśnie odświeżam swoją wiedzę o szydełkowaniu twoje prace są dla mnie inspiracją. Tunika śliczna bardzo twarzowa i kolorek w sam raz na lato. Pozdrawiam Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ważne że urlop był udany:) Tuniczka bardzo ładna.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarz będzie widoczny na stronie gdy go przeczytam :-) (włączone moderowanie komentarzy)

Popularne posty