Sweter 'ombre' i z okragłym karczkiem.
No i jest - skończony! Sweter z okrągłym karczkiem i efektem ombre 😊
Włóczka Nord (Drops) przerabiana podwójnie - razem wyszło ok. 55 dag, najwięcej koloru dżins bo 30 dag. Druty nr 4,5. Karczek przerabiany w poprzek, reszta z góry na dół - bez zszywania.Fajnie wygląda z tyłu - z plisy zapięcia nie jestem do końca zadowolona bo przełamuje mi cieniowanie kolorów... może trzeba było robić plisę łącznie z przodami - ale z kolei przy zmianie kolorów oczka brzegowe nie wyglądają zbyt ładnie, tak więc już zostanie :-)
Opis początku swetra jest we wcześniejszych postach -> TU, teraz więc jeszcze rękawy.
Na rękaw nabrałam oczka z otworu pach zostawionego na karczku + oczka dodane pod pachą w korpusie (7) - razem na rękaw nabrałam 60 o. Przerabiałam na okrągło, na drutach z żyłką metodą "magic loop" czyli robiąc pętelkę z żyłki - co widać na zdjęciu obok.
Po przerobieniu 11 okrążeń od spodu rękawa odejmowałam po 1 o. w co czwartym okrążeniu - aż do osiągnięcia 42 o. na drucie. Po drodze zmieniałam kolory włóczek analogicznie jak na korpusie swetra.
Po pierwszym okrążeniu robiłam na lewej stronie rękawa - same prawe oczka. A to z tego prostego powodu że w okrążeniach łatwiej i szybciej przerabia mi się prawe oczka niż lewe ;-)
Rękaw od pachy, czyli od nabrania oczek ma 38 cm długości, z czego 10 ostatnich okrążeń to ściągacz 1/1.
Plisę zapięcia zrobiłam francuzem - nabierając oczka wzdłuż przodów - 97 o. x 12 rz. W prawym przodzie zrobiłam 7 dziurek na guziki (co 14 o.).
Koniec! :)
Cudny!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł:))
OdpowiedzUsuńCały urok w tym cieniowaniu, jak łączyłaś te nitki? Może kiedyś napiszesz o tej metodzie?
Napisałam 3 dni temu :) Jest nawet link w tekście.
UsuńJuż na etapie karczku zapowiadał się świetnie, ale to cieniowanie dodało mu jeszcze dodatkowego pazura, super wyszedł, może tylko guziki bym na ekspres obustronny zmieniła ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziergasz z prędkością światła, a do tego wszystkie prace są bardzo przemyślane,oryginalne i misternie wykonane. Zdzisławo, tyle umiejętności dla jednej osoby, pozadrościć. Bo ja ostatnio jakos bardzo dużo pruję, i ciagle jestem swoimi poczynaniami niezadowolona. Ale przeglądajac Twoje prace zawsze nastrój się poprawia. Serdecznie pozdrawiam z Wilna.
OdpowiedzUsuńbardzo ładny
OdpowiedzUsuńhej, fajnie to wyglada, widzac sam karczek nie bylam pewna, czy nie poszerza sie za malo, ale na Twoich ramionach dobrze lezy. moze po prostu ja jestem barczysta;)
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o robienie plisy w calosci, to ja wtedy czesto zmieniam nitke juz za plisa (czy tez przed nia), czyli te kilka oczek od brzegu. W cieniowaniu tez wyglada fajnie, trzeba sie mocno przyjrzec, zeby zobaczyc, ze w tych paskach cos nie gra.
No właśnie też o tym pomyślałam, że można by tą zmianę kolorów trochę przesunąć - ale po czasie, jak już zrobiłam bez plisy :-) Wykorzystam w następnym swetrze!
UsuńLeży jak ulał, więc pewnie zostanie z Tobą. A to znaczy, że jest szansa zobaczyć go 'na żywo'☺ Świetnie wygląda to cieniowanie! Całość bardzo efektowna i pięknie się komponuje z rudymi włosami �� Metodę Olgi zastosowałam ostatnio w pasiastym kardiganie. Jestem zadowolona z efektu. Skok ledwo widoczny, a brzeg spełnia moje kryteria estetyki�� (plisa- pojedynczy ściągacz, reszta jersey)
OdpowiedzUsuńNie, no rewelacja!!! Nie ma co wiecej pisac. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń