Z motywem drzewa.
Sweter z kolorze curry - podejście drugie :-)
Tym razem zmieniłam koncepcję dosyć radykalnie: zrezygnowałam z szarej nitki, zrezygnowałam z reglanu (bo jednak nie lubię tego kroju) i zamiast warkoczy zrobiłam motyw drzewa, listki i gałązki. I tak - to jest to o co mi chodziło!
Włóczka - Nepal (ochra) i Brushed Alpaca Silk (curry) Dropsa przerabiane razem, druty nr 7. Wyszło mi odpowiednio 12 i 6 motków.
Motyw drzewa na swetrze widziałam w necie ale ten konkretny wzór jest mój, autorski - wymyślałam go w trakcie dziergania, nie ma więc żadnego schematu, nie wiem też czy udało by mi się go powtórzyć dokładnie jeszcze raz.
Z przodu nie ma drzewa - są tylko delikatne gałązki i listki. A na rękawach plecionka - powtórzenie "pnia" drzewa.
Zapinany miał być na duże zatrzaski ale ostatecznie zdecydowałam się na drewniane kołeczki - tylko 3 u góry.
Myślę że pobiłam swój rekord w szybkości wykonania swetra - 4 dni! 😀 a jest dosyć długi - ok. 85 cm. No ale druty były grube, a najwięcej frajdy sprawiło mi wymyślenie wzoru drzewa - robiłam bo chciałam się przekonać jak wyjdzie :-)
Tym razem zmieniłam koncepcję dosyć radykalnie: zrezygnowałam z szarej nitki, zrezygnowałam z reglanu (bo jednak nie lubię tego kroju) i zamiast warkoczy zrobiłam motyw drzewa, listki i gałązki. I tak - to jest to o co mi chodziło!
Włóczka - Nepal (ochra) i Brushed Alpaca Silk (curry) Dropsa przerabiane razem, druty nr 7. Wyszło mi odpowiednio 12 i 6 motków.
Motyw drzewa na swetrze widziałam w necie ale ten konkretny wzór jest mój, autorski - wymyślałam go w trakcie dziergania, nie ma więc żadnego schematu, nie wiem też czy udało by mi się go powtórzyć dokładnie jeszcze raz.
Z przodu nie ma drzewa - są tylko delikatne gałązki i listki. A na rękawach plecionka - powtórzenie "pnia" drzewa.
Zapinany miał być na duże zatrzaski ale ostatecznie zdecydowałam się na drewniane kołeczki - tylko 3 u góry.
Myślę że pobiłam swój rekord w szybkości wykonania swetra - 4 dni! 😀 a jest dosyć długi - ok. 85 cm. No ale druty były grube, a najwięcej frajdy sprawiło mi wymyślenie wzoru drzewa - robiłam bo chciałam się przekonać jak wyjdzie :-)
I jeszcze z w zbliżeniu, na manekinie.
Mistrzyni, to jest piękne no i 4 dni, szacun.
OdpowiedzUsuńNiesamowity!
OdpowiedzUsuńPiękny !!!
OdpowiedzUsuńA można go kupić? Choć myślę, że będzie drogi....
OdpowiedzUsuńTego nie, bo zrobiłam go dla siebie i nie oddam ;-) Można zamówić podobny (bo identyczne drzewo mi pewnie nie wyjdzie). Tani nie będzie - sama wełna kosztowała 200 zł :)
UsuńMasz rację - rozpinane zdecydowanie lepsze są o prostym kroju niż raglany. Ach, piękny jest!
OdpowiedzUsuńPiękny! Niezmiennie zadziwia mnie tempo Pani pracy. Wielki Brat jest pod wrażeniem ;-)
OdpowiedzUsuńa czy można kupić wzór. jestem średnio zaawansowana - chyba, i sama nie wymyślę a chciałam siostrze w prezencie zrobić
OdpowiedzUsuńNie można, bo wzoru rozpisanego nie ma. Robiłam wg swouch wymiarów a motyw drzewa wymyślałam na bieżąco, w trakcie dziergania.
Usuń