Lace Seta
Jak to zwykle bywa - mam w robocie dwa swetry i zaczęłam właśnie kolejną robótkę...
A to wszystko dlatego że potrzebuję szalika/szala do płaszcza! Takiego nie za grubego (bo zima na wylocie, mam nadzieję) ale żeby był ciepły i milutki. Chciałam kupić gotowy, materiałowy - ale taki jak by mi odpowiadał nie występuje w przyrodzie 😛
Kupiłam więc wczoraj włóczkę. Chyba pierwszy raz w życiu kupiłam włóczkę typu lace - a nie lubię cienizny robić! Dziergam francuzem - też nie przepadam, i szal typu rozciągnięty trójkąt czyli w zasadzie chusta - a to też nie jest moja ulubiona dziedzina... No ale cóż, taka potrzeba :-) Robię wg wzoru z Dropsa - nazywa się Herbs & Spices. Wychodzą fajne skośne paski i można szal skończyć w dowolnym momencie, jak już wielkość będzie odpowiednia.
Włóczka jest przecudnej urody i nazywa się LACE Seta Lana Grossy - 70% baby alpaka 30% jedwab. Cieniutka! 250m/50g i robię na drutach nr 3,5.
W pasmanterii (stacjonarnej, w Bytomiu) były tylko 2 motki. Bałam się że nie wystarczy i dokupiłam jeden beżowy z zamiarem pomieszania - ale niepotrzebnie, bo widzę że wystarczy w zupełności.
Póki co mam jakąś 1/8... trochę mi zejdzie z dłubaniem!
A tu wspomniane swetry in progress 😀
A to wszystko dlatego że potrzebuję szalika/szala do płaszcza! Takiego nie za grubego (bo zima na wylocie, mam nadzieję) ale żeby był ciepły i milutki. Chciałam kupić gotowy, materiałowy - ale taki jak by mi odpowiadał nie występuje w przyrodzie 😛
Kupiłam więc wczoraj włóczkę. Chyba pierwszy raz w życiu kupiłam włóczkę typu lace - a nie lubię cienizny robić! Dziergam francuzem - też nie przepadam, i szal typu rozciągnięty trójkąt czyli w zasadzie chusta - a to też nie jest moja ulubiona dziedzina... No ale cóż, taka potrzeba :-) Robię wg wzoru z Dropsa - nazywa się Herbs & Spices. Wychodzą fajne skośne paski i można szal skończyć w dowolnym momencie, jak już wielkość będzie odpowiednia.
Włóczka jest przecudnej urody i nazywa się LACE Seta Lana Grossy - 70% baby alpaka 30% jedwab. Cieniutka! 250m/50g i robię na drutach nr 3,5.
W pasmanterii (stacjonarnej, w Bytomiu) były tylko 2 motki. Bałam się że nie wystarczy i dokupiłam jeden beżowy z zamiarem pomieszania - ale niepotrzebnie, bo widzę że wystarczy w zupełności.
Póki co mam jakąś 1/8... trochę mi zejdzie z dłubaniem!
A tu wspomniane swetry in progress 😀
Włóczka gruba nie jest, ale kolory ma przepiękne! Migusiem pójdzie ta robota.
OdpowiedzUsuńA swetry niech się uczą cierpliwości 😁😉