Golf z klinem.


albo "ze śliniaczkiem" ;-) kto pamięta takie coś z dzieciństwa? Ja takie nosiłam, mama mi robiła :) - na śląsku to się nazywało laclik. Wszystko wraca!

Jakiś czas temu zrobiłam sobie nową czapkę i zostało mi trochę włóczki - to cieniowana Azteca (Katia). A ponieważ przydało by się też coś na szyję, pod kurtkę - zrobiłam taki golfik pamiętany z dzieciństwa.


Zaczyna się go od góry, od golfu. Robiłam na okrągło na drutach z żyłką nr 5,5.
Nabrałam 60 o. i przerabiałam ściągaczem 2p./2l. do wysokości 22 cm. Teraz w każdym pasku o. prawych dodałam 1 o. prawe (+ 15o.), jedno okrążenie 3p. 2 l. i jeszcze raz - teraz w każdym pasku o. lewych dodałam 1 o. lewe (+ 15o.). Na drucie mamy 90 o. - jedno okrążenie 3p./3l. Zaznaczamy sobie połowę oczek (45) i przerabiamy tylko te oczka tam i z powrotem stosując rzędy skrócone -> TU INSTRUKCJA. U mnie w tym momencie zaczyna się kolor szary. Z każdej strony przerabiamy na końcu rz. 2 o. mniej, narzut i odwracamy robótkę. Gdy zostaną nam na drucie 3 o. robimy znowu dookoła włączając odłożone oczka z tyłu - 1 okr. oczka prawe (narzuty wraz z kolejnym o. przerabiamy jako 2 o. razem na prawo), dwa okr. o. lewe i zakańczamy wszystkie oczka. Wychodzi coś takiego :) Potrzeba ok. 70g włóczki.



Komentarze

  1. Dla dzieci małych i dużych. Przytulniejsze niż szalik.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja robię rozpinany aby nie psuć fryzury :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarz będzie widoczny na stronie gdy go przeczytam :-) (włączone moderowanie komentarzy)

Popularne posty