Sandały na szydełku.
W zeszłym roku kupiłam gotowe sznurkowe podeszwy firmy Prym i uszyłam własne espadryle - TAKIE - ale nie byłam z nich zadowolona, postanowiłam więc zrobić wersję szydełkową :-)
Włóczka - bawełna Lana Grossy ok. 50g nie wiem niestety jaka dokładnie, bo kupiłam z wyprzedaży bez metki. Szydełko nr 4, czarna gumka szerokości ok. 1 cm, 2 odcinki Spagetti/Zpagetti do wiązania.
Do podeszew Prym mam niestety zastrzeżenia - są za wąskie w części palcowej (chyba że ktoś ma bardzo wąską stopę) no i rozmiar nie bardzo się zgadza... kupiłam 38 i one mają 25,5 cm długości, czyli wg mojej wiedzy o 1 cm za dużo. W związku z tym są mi trochę za duże, niestety. Ale do rzeczy!
Zrobiłam do każdego buta takie dwie części na szydełku (wybrałam model z odkryta piętą i wiązaniem). Do górnej części cholewki wciągnęłam gumkę żeby się mniej rozciągało. Pasek za piętą ma dwie dziurki przez które przewlekłam tasiemkę (Spagetti) do wiązania.
Przyszyłam obie części do podeszwy grubą igłą i nitką czarnej bawełny - trochę cieńszą niż ta z której szydełkowałam buty.
I viola! tak to wygląda na nodze :-)
Ja ty zdolna jesteś!!! Wyszły naprawdę rewelacyjnie!!!
OdpowiedzUsuńAle czad :))) Butów na szydełku jeszcze nie robiłam , chyba się skuszę...
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tymi gumkami, bo zawsze myślałam, że byłby problem z noszeniem jak się dzianina trochę rozwlecze, a tak to będzie trzymać. Świetne :)))
Ale czad!! Super :)
OdpowiedzUsuńPODZIWIAM POMYSŁU
OdpowiedzUsuńButy super !!!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne, zgrabnie wyglądają na nogach :)
OdpowiedzUsuńWow!!!!! Rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńEspadryle są śliczne. Podziwiam za pomysł. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń