Czerwona spódnica.
Mam już spódniczki szydełkowe ale na drutach - ta jest pierwsza. Spódniczka z włóczki Merino (Inter Fox) - wyszło 35 dag, druty nr 4 i 3,5 (ściągacze).
Bardzo mnie cieszy że udało mi się pozbyć przed końcem roku "trupa" z szafy w postaci niedokończonej robótki, która jak już pisałam wcześniej, wcale nie miała być spódniczką ;-)
Opisu nie będzie, schematu wzoru też nie - bo go nie mam :)
Na środku przodu i tyłu jest pas warkoczy i plecionki, a po bokach gładko - taki układ wzorów dodatkowo jest wyszczuplający (tak mi się przynajmniej wydaje...), oczka na zwężenie spódniczki odejmowałam na bokach. Robiłam w dwóch częściach (przód i tył) i zszyłam.
W pasie jest podwójna plisa ściągaczem pojedynczym z wciągniętą gumeczką.
Pod spód zakładam krótką półhalkę.
I na koniec zdjęcie "na Elżbietę Jaworowicz" ;-)
Fajna spódniczka :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyszła spódniczka :)
OdpowiedzUsuńŚwietna ;)
OdpowiedzUsuńSpódniczka fantastyczna (to chyba oczywista oczywistość). A gdzie czerwone szpilki do niej?
OdpowiedzUsuńNie mam! Faktycznie pasowałyby - muszę kupić:-)
UsuńFajna ta kiecka, kolorystycznie bomba, no i faktycznie czerwone szpilki, botki konieczne.
UsuńFajna! Może skuszę się na taką.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńSuper spódniczka. I prawie wcale nie widać szwów!
OdpowiedzUsuńFajnista, ale z moja figura nie widze sie w niej :(
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2016!
OdpowiedzUsuńNiech się spełnią świąteczne życzenia:
OdpowiedzUsuńte łatwe i trudne do spełnienia.
Niech się spełnią te duże i te małe,
te mówione głośno lub wcale.
Niech się spełnią wszystkie one krok po kroku,
tego życzę Ci w Nowym Roku...
Świetna spódnica :)
OdpowiedzUsuń