Drugie życie swetra
Zrobiłam kiedyś sobie taki sweter - lima-z-reniferami niestety włóczka (Lima Bergere de France) okazała się jednak gryząca i szczególnie golf bardzo mi przeszkadzał. Dodatkowo robiony na okrągło karczek zrobiłam trochę za wąski. Dość że w swetrze chodziłam sporadycznie. Postanowiłam dać mu drugą szansę :-) Sprułam cały karczek do wysokości pachy i zrobiłam go od nowa.
Włóczka to różne resztki z dodatkiem alpaki, albo sama alpaka, przy szyi ściągacz z Limy Dropsa - jest dużo przyjemniejszy w dotyku niż Lima Bergere de France. Zrezygnowałam tez z golfa.
Może trochę pochodzę jeszcze w tym swetrze :-)
Karczek robiony na okrągło na drutach z żyłką, wzory wymyślone w trakcie roboty.
Włóczka to różne resztki z dodatkiem alpaki, albo sama alpaka, przy szyi ściągacz z Limy Dropsa - jest dużo przyjemniejszy w dotyku niż Lima Bergere de France. Zrezygnowałam tez z golfa.
Może trochę pochodzę jeszcze w tym swetrze :-)
Karczek robiony na okrągło na drutach z żyłką, wzory wymyślone w trakcie roboty.
tak było :) |
Bardzo ładny sweter.
OdpowiedzUsuńOba sweterki pięęęękne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDrugie zycie podoba mi sie bardziej
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki swetrowy recykling! W tym roku czeka mnie też takie poprawianie, bo już wiem, że jeden z projektów mi się nie udał i jak się ociepli i przestanie być używany, to wróci na warsztat i dostanie nowe życie :)
OdpowiedzUsuńjest piękny,zresztą jak każde dzieło które udziergasz,
OdpowiedzUsuńoooo ja robię tez wrabianą górę ale jakoś nie pomyślałam żeby dół pociagnać warkoczami - to jest pomysł hmm
OdpowiedzUsuńZdrowo zazdroszczę samodzielnego tworzenia kolorowych wzorków w trakcie robienia! piękne
OdpowiedzUsuńTa wersja zdecydowanie bardziej mi się podoba, [chociaż i tamta też świetna,] a komfort noszenia jest najważniejszy. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJeden i drugi sweterek ładny ale mi bardziej podoba się ten po przeróbce. Karczek wygląda przepięknie :)).
OdpowiedzUsuńPiękny .
OdpowiedzUsuńReniferki były śliczne, ale skoro takie niemiłe, niekulturalne i gryzące trzeba było się ich pozbyć. Wersja druga efektowna
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Małgosia
Jakieś nieoswojone musiały być ;-)
Usuń;)
UsuńŁadny sweter zrobiłaś. Jak zwykle zrestą ale ja się na prawdę zawsze udziergami zachwycam jak piękne są.Reniferkowy też mi się bardzo podobał.Ale czy ta nowa wersja nie wymaga jakiegoś szyjogrzeja? Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńSweter się może i zmienił ale Ty nic a nic przez te kilka lat! Pakt z diabłem zawarłaś czy co???
OdpowiedzUsuńWłaśnie muszę, kurcze, fryzurę zmienić czy coś... ;-)
UsuńOj Zdzid-ko jak patrzę na to co spod Twoich palców się wytwarza.... Takie piękności! Wszystko tak dopracowane i wymuskane! Wiedz, że jesteś moim Guru ;) Podglądam Cię i zachwycam się. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń