Płaszczyk Big Bang
Grubas (pokazany w poprzednim wpisie) gotowy! Najdłużej robi się do pachy, potem już łatwiej i szybciej ;-)
Włóczka Big Bang (Alize) - ok. 1700g, druty nr 20.
Lekki nie jest... miałam problem z utrzymaniem go na manekinie :)
Rozmiar nieduży (tak na oko 36/38), długość 88 cm.
Robiłam w całości korpus z plisą kołnierza na drutach z żyłką. Rękawy zszywane - i tutaj okazało się że łatwiej taką grubą włóczkę robi się na drutach prostych.
Co nie znaczy że wtedy nie bolą ręce...
Takie mam kołki :-) drewniane, przywiezione kiedyś z Anglii - pierwszy raz miałam okazję na nich robić.
No ale jeśli chciałam robić płaszcz w całości to niestety na dole proste druty odpadają.
Znalazłam też dodatkowe zastosowanie szydełka do Knookingu - szydła nr 10 użyłam jako igły do zszywania :-)
W całej robótce nie zakańczałam oczek, wszędzie gdzie trzeba było zszywać zszywałam otwarte oczka szwem dziewiarskim czyli graftingiem.
Włóczka jest miękka i niegryząca, jednak z racji tego że jest nieskręcona będzie miała tendencję do mechacenia się - jak chyba wszystkie tego typu włóczki.
Włóczka Big Bang (Alize) - ok. 1700g, druty nr 20.
Lekki nie jest... miałam problem z utrzymaniem go na manekinie :)
Rozmiar nieduży (tak na oko 36/38), długość 88 cm.
Robiłam w całości korpus z plisą kołnierza na drutach z żyłką. Rękawy zszywane - i tutaj okazało się że łatwiej taką grubą włóczkę robi się na drutach prostych.
Co nie znaczy że wtedy nie bolą ręce...
Takie mam kołki :-) drewniane, przywiezione kiedyś z Anglii - pierwszy raz miałam okazję na nich robić.
No ale jeśli chciałam robić płaszcz w całości to niestety na dole proste druty odpadają.
Znalazłam też dodatkowe zastosowanie szydełka do Knookingu - szydła nr 10 użyłam jako igły do zszywania :-)
W całej robótce nie zakańczałam oczek, wszędzie gdzie trzeba było zszywać zszywałam otwarte oczka szwem dziewiarskim czyli graftingiem.
Włóczka jest miękka i niegryząca, jednak z racji tego że jest nieskręcona będzie miała tendencję do mechacenia się - jak chyba wszystkie tego typu włóczki.
I kolor jest śliczny.
OdpowiedzUsuńPiękny :) lubię proste fasony
OdpowiedzUsuńSuper wyszło! Ja jednak nie podjęłabym się chyba takiego wyzwania, podziwiam :).
OdpowiedzUsuńWyszedł bardzo fajny :-) aż chciałoby się w niego wtulić. I znów bardzo ekspresowo powstał!
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt, chociaż nie jestem pewna czy ostatecznie będzie się dobrze prezentował na sylwetce. Przy takiej grubości dzianiny chyba jednak będzie dodawał kilogramów. Ale na pewno będzie ciepły i unikalny!
OdpowiedzUsuńJuż przymierzony i na właścicielce prezentuje się dużo lepiej niż na manekinie :-) Na szczęście ona akurat nie musi się obawiać efektu pogrubiania. Ale zgadzam się - to model dla szczupłych!
Usuńtakich grubych drutow jeszcze nie widzialam, najgrubsze mam 12-tki.... plaszczyk swietny!
OdpowiedzUsuńŚwietny płaszczyk. Nigdy nie widziałam tak grubych drutów. Najgrubsze ma dwunastki.
OdpowiedzUsuńnie umiem sobie wyobrazić nawet pracy z taką włóką i takimi drutami! podziwiam i troszkę szkoda, że nie pokazany na ludziu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Niestety - nie było możliwości :-)
Usuńteż aktualnie robię komin na drutach 20 - nie jest łatwo:P -potwierdzam:)
OdpowiedzUsuń