Jeszcze grubsza wełna

- na drutach nr 20! Przydałyby się nawet grubsze ale nie mam ;-)

Robi się płaszczyk, włóczka - tak jak to widać na kolejnym zdjęciu to Big Bang (Alize) 46% wełna, 34% akryl, 20% poliamid. Na banderolce podano druty 12 - 15 co jest grubym nieporozumieniem wg mnie, powinno być raczej 20 - 25 :-).

Jest więcej kolorów - TUTAJ można podejrzeć oraz zobaczyć filmiki z alternatywnymi sposobami przerabiania tej grubej włóczki  (również bez użycia drutów) :-) 
Jeszcze nie próbowałam - ale spróbuję! Płaszcza jednak się tak nie da zrobić...

Włóczka ma bardzo ciekawą strukturę bo składa się z dwóch pasm połączonych ze sobą co kawałek cienką nitką, dodatkowo jedno  z tych pasm jest wielokolorowe co w gotowej robótce daje efekt melanżu.

Nie jest łatwo przerabiać coś tak grubego, po pewnym czasie bolą ręce i trzeba robić przerwy. Ale za to po każdym przerobionym rzędzie przybywa 2 cm robótki ;-)

Robię w całości na drutach z żyłką (z żyłą! Knit Pro) żeby uniknąć zszywania - szew przy takiej włóczce byłby bardzo gruby.

A na zdjęciu obok zrobiona wcześniej czapka - grubość wełny przy poprzedniej nie robi specjalnego wrażenia, ale też gruba!
To Pure Wool (Gazzal) - 100% wełna australijska, robiłam na drutach 12 i na taką czapkę z odwijanym brzegiem wyszło ok. 150 g.



Robiłam z niej również sweter męski - ale na razie nie mogę pokazać bo to praca dyplomowa pewnego młodego projektanta, więc musi poczekać na oficjalny pokaz :-)