Szydełkowe "espadryle".
Jest wprawdzie ciepło na dworze ale w domu w nogi zimno - postanowiłam więc zrobić sobie ciepłe kapcie.
Kapci szydełkowych i na drutach (filcowanych) robiłam już sporo, niestety w trakcie noszenia dosyć szybko przecierają się od spodu. Chciałam więc wymyślić jakiś model z mocniejsza podeszwą. No i wymyśliłam takie - formą przypominające szmaciane espadryle.
Kupiłam grube filcowe wkładki do butów (takie z przyklejonym "barankiem" od środka), a część wierzchnią zrobiłam na szydełku z grubej wełny - Andes (Drops), szydełko nr 6 (czyli cieńsze niż przeznaczone dla tej włóczki, ale chciałam żeby było ścisło).
Poszczególne części połączyłam ze sobą szydełkiem, obrobiłam jeszcze na dole całość półsłupkami i przyszyłam do filcowej wkładki zwykłą, mocną nitką do szycia tkanin (ręcznie, na okrętkę).
Nie wiem jak się będą sprawować - zobaczymy :-)
Są dosyć śliskie, bo od spodu jest filc w końcu, ale nie jestem dzieckiem - nie biegam po domu, więc może się nie zabiję ;-)
Tutaj jeszcze opis jak zrobić górę kapcia - z tym że od razu zastrzegam, trzeba przymierzać na nogę żeby pasowało (ja noszę rozmiar 38). Zaczynamy od 3 o. łańcuszka i na nim 3 półsłupki.
Tylna część - 25 o. łańcuszka i na nim 6 rz. psł. Na środku tego paska od 3 rz. robiłam 5, a potem 7 psł. z narzutem żeby z tyłu kapcie były trochę wyższe.
Kapci szydełkowych i na drutach (filcowanych) robiłam już sporo, niestety w trakcie noszenia dosyć szybko przecierają się od spodu. Chciałam więc wymyślić jakiś model z mocniejsza podeszwą. No i wymyśliłam takie - formą przypominające szmaciane espadryle.
Kupiłam grube filcowe wkładki do butów (takie z przyklejonym "barankiem" od środka), a część wierzchnią zrobiłam na szydełku z grubej wełny - Andes (Drops), szydełko nr 6 (czyli cieńsze niż przeznaczone dla tej włóczki, ale chciałam żeby było ścisło).
Poszczególne części połączyłam ze sobą szydełkiem, obrobiłam jeszcze na dole całość półsłupkami i przyszyłam do filcowej wkładki zwykłą, mocną nitką do szycia tkanin (ręcznie, na okrętkę).
Nie wiem jak się będą sprawować - zobaczymy :-)
Są dosyć śliskie, bo od spodu jest filc w końcu, ale nie jestem dzieckiem - nie biegam po domu, więc może się nie zabiję ;-)
Tutaj jeszcze opis jak zrobić górę kapcia - z tym że od razu zastrzegam, trzeba przymierzać na nogę żeby pasowało (ja noszę rozmiar 38). Zaczynamy od 3 o. łańcuszka i na nim 3 półsłupki.
Tylna część - 25 o. łańcuszka i na nim 6 rz. psł. Na środku tego paska od 3 rz. robiłam 5, a potem 7 psł. z narzutem żeby z tyłu kapcie były trochę wyższe.
Zgrabne pantofelki...można gości przyjmować :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńŚwietne! Jak nie podobają mi się szydełkowe papucie, tak te są tak fajne, że chyba sobie takie sprawię. Dzięki za opis wykonania.
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł, kształt kapcioszków niezwykle sympatyczny, pokombinuję coś z doszyciem ich maszynowo, bo ręcznie to ja tak kooooooooocham szyć, że masakra :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kapcie bardzo mi sie podobają, dziękuję za instrukcję.
OdpowiedzUsuńDokleiłabym od spodu coś takie antypoślizgowego, takie kropeczki (słyszałam o czymś takim).
świetne! i popieram Barbarę, też słyszałam o takich kropeczkach :)
OdpowiedzUsuńTak, wiem że mozna kupić coś takiego - ale nie mam i nie wiem czy trzeba inwestować :-)
UsuńRewelacyjne! Bardzo mi się podobają:)...
OdpowiedzUsuńSuper "paputki". Przypomniałaś mi że i ja powinnam takie wykonać,nawet mam kupione filcowe spody (jakieś 5 miesięcy temu) a ciągle odwlekam z wykonaniem .Twoje są śliczne, a moje dalej zostają w planach.
OdpowiedzUsuńświetne są !
OdpowiedzUsuńswoje szare papucie podszyłam od spodu wkładką filcową, nie bawiłam się w dorabianie, a może powinnam :-) dzięki za wskazówkę, następne zrobię Twoim sposobem (półsłupki to jedyne, co umiem na szydełku, więc istnieje szansa, że nie sknocę :-D)
OdpowiedzUsuńWidzialam rozne kapcie i jakos nie bardzo mi sie podobaly , te sa extra .
OdpowiedzUsuńJa sobie obiecuję z tej mojej wełny... ale jakoś nie mogę się zebrać...
OdpowiedzUsuńTwoje śliczne, ja chyba zrobię dłuższe w sensie wyższe bo w kostki też marznę :)
Pozdrawiam Ania
http://zkolowrotkiemwsrodzwierzat.blog.pl/
Superowe kapciuszki ! Zawsze marznę w nogi i takie trzeba zrobić. Dziękuję ślicznie za kursik. Ciepło pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwish this pattern was in English
OdpowiedzUsuńSorry, my English is not good enough... ;-)
Usuńfajne poputki wezme i może zrobie
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSweter absolutnie piękny i gustowny. Dobrze zszyty co widać na pierwszy rzut oka. Z chęcią bym coś takiego pozyskała
OdpowiedzUsuńMój blog: https://www.aptekakamagra.pl