Abażur
Był już sweterek dla poduszki to teraz czapka dla lampy ;-)
Przy okazji przemeblowania znalazłam starą lampkę nocną, miała zakurzony i brzydki abażur ale postanowiłam ją reaktywować. Zrobiłam abażur na drutach - było to o tyle łatwe że poprzedni był na drucianym stelażu więc wystarczyło dorobić "czapeczkę".
Włóczka - Linen (Katia) len z bawełną, 50 g, druty (na żyłce) nr 4.
Abażur zrobiłam dokładnie tak samo jak robi się czapki, tylko góry nie ściągnęłam do końca nitką a zostawiłam nieduże kółeczko.
Tak wygląda lampka gdy świeci.
Przy okazji przemeblowania znalazłam starą lampkę nocną, miała zakurzony i brzydki abażur ale postanowiłam ją reaktywować. Zrobiłam abażur na drutach - było to o tyle łatwe że poprzedni był na drucianym stelażu więc wystarczyło dorobić "czapeczkę".
Włóczka - Linen (Katia) len z bawełną, 50 g, druty (na żyłce) nr 4.
Abażur zrobiłam dokładnie tak samo jak robi się czapki, tylko góry nie ściągnęłam do końca nitką a zostawiłam nieduże kółeczko.
Tak wygląda lampka gdy świeci.
Takie cuda można zrobić, a ja wyrzuciłam stary abażur. Nie daruję sobie tego.
OdpowiedzUsuńProste i bardzo piekne!
OdpowiedzUsuńTo dopiero pomysł!
OdpowiedzUsuńkurde! swietny pomysł!:)
OdpowiedzUsuńPiękny!! A jak się zachowuje pod wpływem temperatury? Bo żarówka przecież trochę grzeje
OdpowiedzUsuńPo pierwsze w tej chwili są żarówki które nie grzeją (diodowa np.), po drugie po to właśnie jest ta dziura na górze żeby ciepłe powietrze mogło uciec. Oryginalny abażur był z materiału, więc nie widzę tu żadnej różnicy jeśli chodzi o łatwopalność.
UsuńNo i oczywiście można go zdjąć i wyprać jak się zakurzy.
Bardzo przystojnie wyglada w czapeczce :)
OdpowiedzUsuńciekawie, niebanalnie i jak zawsze świetnie wykonane. Zastanawiałam się kiedyś nad podobną czapką dla lampy, ale robioną na szydełku. Projekt odłożyłam na później, bo obawiałam się o łatwopalność i nie wpadło mi do głowy że przecież są żarówki diodowe :-) dziękuję Pani Zdzisiu za inspirację ^^
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda w ciemności! :))
OdpowiedzUsuńAż strach się bać, jaką rzecz użytku domowego tym razem Pani odzieje ;) Pomysł genialny! Czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńA ja wyrzuciłam te druty po abażurze... Kurcze, że nie wpadłam na ren pomysł. Super wygląda ta lampka. I jak oryginalnie :)
OdpowiedzUsuń