Kultowy sweter.

Tak, wiem - zarzekałam się że więcej tego swetra nie zrobię, było nawet specjalne oświadczenie
w tej sprawie ;-) ale minęły prawie 3 lata i się złamałam...
Jak to powiedział Leo w znanej reklamie - For money! :D

Tak więc kolejna odsłona - Swetra z Gruchą z filmu "Chłopaki nie płaczą". Tym razem wersja ekskluzywna z mieszanki alpaki z wełną - Quito (Cheval Blanc, 100 m/50g) kolor 186 łosoś, a wg banderoli na włóczce - Crevette. Druty nr 4.

Właśnie z włóczką przy tym swetrze jest zawsze największy problem bo to jest dosyć specyficzny kolor, a jeśli ma być taki jak na filmie to kolor musi być identyczny. Widziałam ten sweter w innym odcieniu i nie ma niestety efektu.
Na usprawiedliwienie swoje dodam, że od czasu ostatniego egzemplarza odpowiedziałam negatywnie na kilkadziesiąt chyba zapytań o  możliwość wykonania tego swetra - z drugiej strony większość pytających ma całkowicie fałszywe pojęcie ile kosztuje wykonanie ręczne męskiego swetra i ile kosztuje włóczka :)

Sweter nie jest trudny i nie będę opisywać wykonania - moim zdanie wszystko widać na zdjęciu. Nie ma żadnych podkrojów - ani przy dekolcie ani przy rękawach.

Gruszka na przodzie jest wrobiona w trakcie, a po zrobieniu obramowana czarną włóczka za pomocą szydełka. Ja robiłam na oko, nawet nie rysowałam tego na papierze bo to nie jest skomplikowany kształt - ale proszę bardzo jest zbliżenie i można sobie policzyć oczka.
Nie znaczy to że teraz będę robić kolejne egzemplarze - zrobiłam jeden i wystarczy na jakiś czas, dalej uważam że sweter jest nudny :-) Poza tym jakby ich było za dużo to przestał by być kultowy! :D

...a historii tego swetra i tak byś nie zrozumiał!...