Nieodparty impuls
Znacie to uczucie - po znalezieniu czegoś w internecie albo gdzie indziej, ze już, koniecznie i natychmiast musicie takie sobie zrobić?... Ja tak mam ;-) Inspira Cowl wypatrzyłam na Raverly już dawno, a wczoraj zobaczyłam u alushki - i musiałam zacząć!.. Być może to będzie prototyp bo kolory nie całkiem moje, ale taką włóczkę miałam w domu:
- grafitowy Shetland i cieniowany Magic różowo-fioletowy. Na razie jest tyle ale szybko przybywa :) i całkiem przyjemnie się robi.
A wcale go nie było w planach bo tak w ogóle to robię pracowicie Bell Sleeve Jacket. Włóczka cienka i sporo wzorów więc idzie mi powoli, ale jak już zaczęło być widać jak wychodzi to nawet mi się podoba ;) Jeszcze tylko półtora rękawa , kołnierz i pasek...
śliczne obydwie robótki
OdpowiedzUsuńinteresująco się zapowiada
OdpowiedzUsuńNo no! Obie pracę ciekawe, a komin zarazliwy coś mi się wydaje ... Ciekawe jak ten wzór by się spisał na swetrze?...
OdpowiedzUsuńMożna by sweter też - tylko byłby gruby bo te nitki z tyłu na całym...
UsuńSweterek zapowiada się wspaniale. Inspirę własnie skończyłam - bardzo interesująca robótka. Nie ma dwóch takich samych. Czekam na Twój.
OdpowiedzUsuńInspira świetnie wychodzi,juz dawno mi się podoba ale boję się za nią zabrać!
OdpowiedzUsuńNie ma się czego bać bo wzór nie jest trudny - cały efekt polega na wyborze włóczki :)
UsuńCholipa, fajne! Zgadzam sie z Babaruda, ze biere jak zaraza...sweter...hmm. Niebieski jacket powalajacy, swietnie podkresli co trzeba, seksowny bedzie. Nie moge sie doczekac, jak to wszystko bedzie wygladac po zakonczeniu.
OdpowiedzUsuńOjacieniemogę ;)) Mistrzyni drutów znalazła inspirację na Inspirę u mnie :)) Cieszę się, że Cię zainspirowałam. Ja swoją kocham miłością wzajemną ;)
OdpowiedzUsuńFajne jest to, że każda wychodzi inna i nie ma dwóch takich samych... moja jest z cienkiej włóczki i tym samym ma jakby więcej paseczków pionowych....
Pozdrawiam i polecam się na przyszłość :)))